GSX-R 600 Srad 1998 - początek przygody

Pokaż swój sprzęt! Zdjęcia i opisy Waszych maszyn.
Regulamin forum
Wątki prosimy tytułować według wzoru:
Rocznik moto, pojemność, coś od siebie
W pierwszym poście możecie dodać więcej danych o moto np. jakie ma wyposażenie dodatkowe, przebieg, którym właścicielem jesteś, jak długo jest w Twoich rękach, jakie modyfikacje planujesz itp.
Wątek musi zawierać przynajmniej jedno zdjęcie.
Awatar użytkownika
Pawlus
Posty: 1124
Rejestracja: 27 lip 2013, o 22:55
Motocykl: był:600 K3 jest:amelinium
Wymarzony motocykl: GSX-R / TL / GSX-RR
Imię: Mateusz
Skąd: DOA

Re: GSX-R 600 Srad 1997 - początek przygody

Nieprzeczytany post autor: Pawlus » 16 lip 2016, o 16:29

Super! Teraz jest znacznie lepiej, malowanie jest kompletne. Drobny szczegół jest taki, że jest to malowanie z '98 ;) Co do napinacza - manualny jest pewniejszy w swoim działaniu, ale co jakiś czas trzeba podciągać. Jak dostałbyś oryginał w dobrym stanie i zależy Ci na wygodzie to możesz podmienić, ale przy małych przebiegach nie wiem czy jest sens, łańcuszek powoli się rozciąga jednak trzeba tego pilnować.
GS 500E '95 ---> GSXR 600 K3 ---> Nic
Obrazek Moje moto
---
GR

brys
Posty: 144
Rejestracja: 31 lip 2015, o 18:17
Motocykl: GSX-R 600 Srad
Wymarzony motocykl: Ducati 748
Imię: Krzysiek
Skąd: Monako

Re: GSX-R 600 Srad 1997 - początek przygody

Nieprzeczytany post autor: brys » 16 lip 2016, o 16:47

Pawlus pisze:Super! Teraz jest znacznie lepiej, malowanie jest kompletne. Drobny szczegół jest taki, że jest to malowanie z '98 ;)
I tu jest właśnie ciekawostka - muszę mieć błąd w dowodzie. Ostatnio odkodowałem sobie VIN i wyszło, ze mój Gix jest z 1998 roku, do tego większość malowania (poza czachą i łącznikiem zadupka) się zgadzała właśnie z 1998 rokiem :lol:
Także prosiłbym kogoś z uprawnionych, żeby w wolnej chwili zedytował mi tytuł tematu i pierwszy post, zmieniając 1997 na 1998 :)

Co do tego manualnego napinacza, to tak właśnie mówił mi mechanik - że jeśli robię małe przebiegi, to on by zostawił manualny. Gdyby zaczął się pojawiać jakiś dźwięk wskazujący na łańcuszek rozrządu, to mam do niego podjechać i mi ten napinacz wyreguluje :)

SaidJr
Posty: 50
Rejestracja: 7 sie 2015, o 07:13
Motocykl: Gsx-r 750 K1
Imię: Robert
Skąd: Włocławek

Re: GSX-R 600 Srad 1997 - początek przygody

Nieprzeczytany post autor: SaidJr » 16 lip 2016, o 22:02

Świetna robotę kolego robisz. Motocykl w twoich rekach zyskał wizualnie i technicznie dosc mocno. Duzo pracy w niego wkladasz jak i kasy. To sie ceni. Bo w takim stanie często duzo nowsze sprzęty nie są.

brys
Posty: 144
Rejestracja: 31 lip 2015, o 18:17
Motocykl: GSX-R 600 Srad
Wymarzony motocykl: Ducati 748
Imię: Krzysiek
Skąd: Monako

Re: GSX-R 600 Srad 1997 - początek przygody

Nieprzeczytany post autor: brys » 17 lip 2016, o 19:31

SaidJr pisze:Duzo pracy w niego wkladasz jak i kasy.
Ani jednego ani drugiego wolę nie liczyć :lol:

Żeby nie było przestoju w robocie - dziś założyłem polerowane osłony setów:
Obrazek Obrazek

brys
Posty: 144
Rejestracja: 31 lip 2015, o 18:17
Motocykl: GSX-R 600 Srad
Wymarzony motocykl: Ducati 748
Imię: Krzysiek
Skąd: Monako

Re: GSX-R 600 Srad 1998 - początek przygody

Nieprzeczytany post autor: brys » 26 lip 2016, o 21:32

Kupiłem i zamontowałem nowy tłumik - Mivv GP Titanium z db-killerem. Spora różnica między starym Sebringiem, a Mivvem:
Obrazek

Tak to wygląda na moto:
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

A tutaj z DB-killerem:
Obrazek Obrazek

Sprawa jest jeszcze do dopracowania - muszę kupić krótszą sprężynę, odświeżyć obejmę, poprawić szczelność połączenia z kolektorem. Ale generalnie jestem BARDZO zadowolny. Z DB brzmi prawie jak seria, w sam raz na dłuższą trasę, a bez DB to już masakrator - może to zasługa sportowych kolektórów i K&N'a, ale brzmi jak włoskie V12 :D

Dziadi
Posty: 343
Rejestracja: 23 sie 2013, o 17:03
Motocykl: GSX-R 600 SRAD
Wymarzony motocykl: GSX-R 1000 200km :)
Imię: Bartek
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: GSX-R 600 Srad 1998 - początek przygody

Nieprzeczytany post autor: Dziadi » 29 lip 2016, o 11:17

Kupilem ten sam wyswietlacz biegow i mam problem bo troche inaczej wyglada srodek czujnika luzu niz w instrukcji nie ma czarno bialego kabla od luzu :/ sam to lutowales czy ktos Ci pomagal ?

brys
Posty: 144
Rejestracja: 31 lip 2015, o 18:17
Motocykl: GSX-R 600 Srad
Wymarzony motocykl: Ducati 748
Imię: Krzysiek
Skąd: Monako

Re: GSX-R 600 Srad 1998 - początek przygody

Nieprzeczytany post autor: brys » 2 sie 2016, o 14:12

Robiłem to ze znajomym, on też już nie pamięta jak to wyglądało. Zadzwoń albo napisz do kolesia, który to sprzedaje, on służy pomocą :P

W końcu udało mi się kupić prawy podnóżek, który nie jest po szlifie. Mój poprzedni był ostro zeszlifowany, a do tego jeszcze był chyba nie od tego motocykla - inny kształtem i dużo krótszy niż reszta:
Obrazek

Teraz jest fabryka:
Obrazek Obrazek

A i wcześniej poprawiłem połączenie tłumika z kolektorem. Uszczelnione taśmą z włókna szklanego, dwie obejmy i dopasowana sprężyna:
Obrazek

Na tą chwilę to koniec prac nad motocyklem. Pod koniec tygodnia zabieram go na przyczepie do.. Chorwacji. Mam nadzieję, że sam transport, jak i jazda po wybrzeżu przebiegną bez problemu :D

brys
Posty: 144
Rejestracja: 31 lip 2015, o 18:17
Motocykl: GSX-R 600 Srad
Wymarzony motocykl: Ducati 748
Imię: Krzysiek
Skąd: Monako

Re: GSX-R 600 Srad 1998 - początek przygody

Nieprzeczytany post autor: brys » 22 sie 2016, o 10:43

Melduję się po powrocie z Chorwacji :D
Motocykl sam w sobie jako środek transportu na miejscu sprawdził się RE-WE-LA-CYJ-NIE.
Chociaż w samej Chorwacji byłem już chyba 10 razy, to teraz, dzięki moto kraj zachwycił mnie jak nigdy przedtem. Przyjemność z jazdy - idealne drogi z zakrętami i widokami, bezproblemowe parkowanie (dla przykładu w Dubrowniku parking dla samochodów jest bardzo daleko od starego miasta i kosztuje 25zł za godzinę, zaś motocykle parkują gratis na specjalnym parkingu przy samym wejściu na stare miasto), możliwość zwiedzania jakichś dziwnych miejsc i dzikszych rejonów - mega :D

Kilka fotek - tak to wyglądało po wyjeździe, jeszcze w Polsce:
Obrazek Obrazek

Tutaj pierwszy wyjazd na drogę, zdjęcie na słynnym moście do Dubrovnika:
Obrazek

Trsteno - polecam jako mało uczęszczaną plażę na uboczu:
Obrazek Obrazek

Tu po wjeździe na górę SRD / Bosanka, gdzie jest najlepszy widok na panoramę Dubrovnika od góry:
Obrazek

Dużą przyjemność (niestety) znalazłem też w eksplorowaniu jakichś totalnie dzikich terenów, gdzie dziurawy asfalt mieścił w sam raz jeden motocykl i krowy łaziły po drodze:
Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek

SRADzik sam w sobie sprawdził się rewelacyjnie. Dzielnie zniósł ciągłą jazdę w 2 osoby, miejskie korki w upale, gdzie wentylatory musiały chodzić non stop, do tego bardzo częste podjazdy pod mega strome góry z zakrętami 180 stopni (a później długie zjazdy z ciągłym hamowaniem), eskapady po dziurawych asfaltach jak i nawet po szutrowych drogach. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony, że 18 letni motocykl może bezproblemowo znosić taką eksploatację :)
Jednak kurcze.. nachodzą mnie głupie myśli na zmianę motocykla na coś bardziej turystycznego - a najlepsze, że od zawsze śmiałem się z turystyków :roll:

Szyszkovsky
Posty: 61
Rejestracja: 12 maja 2015, o 17:52
Motocykl: GSXR 750 SRAD/CBR 600
Imię: Mateusz
Skąd: Gdynia

Re: GSX-R 600 Srad 1998 - początek przygody

Nieprzeczytany post autor: Szyszkovsky » 26 sie 2016, o 23:42

SRAD też może być turystykiem :D

brys
Posty: 144
Rejestracja: 31 lip 2015, o 18:17
Motocykl: GSX-R 600 Srad
Wymarzony motocykl: Ducati 748
Imię: Krzysiek
Skąd: Monako

Re: GSX-R 600 Srad 1998 - początek przygody

Nieprzeczytany post autor: brys » 27 sie 2016, o 19:51

Jak najbardziej, ale niestety kierowca gorzej to znosi :D
Dlatego też chodzi mi po głowie zmiana na BMW F650GS Dakar. Ale.. 50 koni? :roll:

Wstawiam foty z robienia Oil Catch Tank'a. Gruba, metalowa butelka, przecięta na pół i skrócona. Do wypełnienia tzw. druciaki, na gwint założony mały filtr stożkowy. Całość owinięta srebrną taśmą zbrojoną:
Obrazek Obrazek

Tak to wygląda na moto:
Obrazek

Chciałem na początku zachować połączenie odpowietrzenia skrzyni korbowej z airboxem, ale potem stwierdziłem, że nie ma to sensu. Także airbox wyczyszczony i olej już tam nie zawita :)

Ogarnąłem też w końcu jakiś filmik z dźwiękiem:
https://www.youtube.com/watch?v=7982Dn_HotQ

Szyszkovsky
Posty: 61
Rejestracja: 12 maja 2015, o 17:52
Motocykl: GSXR 750 SRAD/CBR 600
Imię: Mateusz
Skąd: Gdynia

Re: GSX-R 600 Srad 1998 - początek przygody

Nieprzeczytany post autor: Szyszkovsky » 27 sie 2016, o 22:11

Cholera, ale masz wzorowo spasowane plastiki. Ja przy swoich walczyłem o każdy milimetr. Ale tak to jest jak kupuje się motor po ślizgu. Szczerze zazdroszczę.

SaidJr
Posty: 50
Rejestracja: 7 sie 2015, o 07:13
Motocykl: Gsx-r 750 K1
Imię: Robert
Skąd: Włocławek

Re: GSX-R 600 Srad 1998 - początek przygody

Nieprzeczytany post autor: SaidJr » 3 wrz 2016, o 16:40

brys pisze:Jak najbardziej, ale niestety kierowca gorzej to znosi :D
Ogarnąłem też w końcu jakiś filmik z dźwiękiem:

https://www.youtube.com/watch?v=7982Dn_HotQ
Tak mi dobrze , tak mi graj :D . A tak serio bardzo fajnie to gada, dobry zakup.

Awatar użytkownika
Dgrfst
Posty: 871
Rejestracja: 19 cze 2014, o 18:42
Motocykl: Aprilia Tuono
Imię: Olo
Skąd: pow.Otwocki

Re: GSX-R 600 Srad 1998 - początek przygody

Nieprzeczytany post autor: Dgrfst » 3 wrz 2016, o 21:15

Też mam mivv i obciąłem z db killera ten "smutny siusiak". Brzmi o wiele lepiej, ale nie ryczy jak kombajn :)
Trzej rycerze: elf, krasnolud i człowiek ruszają do labiryntu Downa, by zdobyć magiczną broszkę oraz zabić cyklopa smoka czarnoksiężnika, który jest Duchem Dupy.

brys
Posty: 144
Rejestracja: 31 lip 2015, o 18:17
Motocykl: GSX-R 600 Srad
Wymarzony motocykl: Ducati 748
Imię: Krzysiek
Skąd: Monako

Re: GSX-R 600 Srad 1998 - początek przygody

Nieprzeczytany post autor: brys » 6 wrz 2016, o 13:03

Szyszkovsky, a dzięki. Przyznam Ci szczerze, że nigdy nie zwróciłem na to uwagi, ale może faktycznie :)

Dgrfst, pomysł dobry, jakby się chciało jeździć wciąż z włożonym db-killerem. U mnie najczęściej to wygląda tak, że w trasę wyjeżdżam z włożonym, a wracam z wyjętym :D

Dziś spotkała mnie niespodzianka. Postanowiłem w końcu zabrać się za regulację całego zawieszenia - ustawiłem wszystko na fabryczne wartości standardowe i jazda jest zupełnie inna. Przód oczywiście zrobiony był na zupełny beton, teraz zawieszenie zaczęło normalnie pracować :oops:
Jeśli chodzi o zawieszenie tylne - znalazłem tam zestaw podwyższający tył firmy Metisse.de za 129 Euro :mrgreen:
Obrazek

ODPOWIEDZ