GSXR 600 K1 by finch
: 17 sty 2016, o 18:53
Witam wszystkich,
Po jakiś 10 razach odkładania tematu zakupu jednośladu na "za rok" stwierdziłem że w końcu czas zrealizować zamiary i powrócić do swojej pasji. I w ten właśnie sposób w październiku a.d. 2015 udało mi się wypatrzeć w Szczecinie sztukę z rzadko spotykanym malowaniem GSXR`a.
Pojechałem obejrzałem i kupiłem, co do samego sprzęta:
Model: jw.
przebieg: 18 kkm - też na początku nie wierzyłem, ale po przyjrzeniu się chociażby tarczom hamulcowym uważam że przebieg może być realny - to nie nowe.
Stan: jak na 15 letni motocykl sportowy uważam że nie ma dramatu. Motocykl nosi na czaszy ślad po jakimś zwiedzaniu krzaków, czego właściciel w ogóle nie ukrywał, nie mniej prowadzi się prosto nie pokazuje jakiś niepokojących zachowań podczas jazdy. W silniku słychać delikatnie szklanki w rozrządzie, i motocykl przebiera przy 5 krpm ale tu myślę że potrzeba wymiany świec, skasowania luzu zaworowego oraz synchronizacji przepustnic. Ze smaczków to oryginalny komplet narzędzi, wąskie kierunki, nie brakuje takich detali jak zaślepki plastiki spinki.
Plany:
- doprowadzenie silnika do ładu
- pomalowanie czaszy
- odrolnienie mocowania tablicy rejestracyjnej po jakimś oszołomie z brzeszczotem
- komplet nowych opon
- wymiana kawałka czarnego plastiku przez który kompletnie nie widać drogi przed sobą
- przewody w stalowym oplocie bo oryginały to lipa totalna
- aktywne użytkowanie
Póki co mam tylko jedno zdjęcie z ogłoszenia, więcej dodam jak będę miał okazję na cyknięcie.
Po jakiś 10 razach odkładania tematu zakupu jednośladu na "za rok" stwierdziłem że w końcu czas zrealizować zamiary i powrócić do swojej pasji. I w ten właśnie sposób w październiku a.d. 2015 udało mi się wypatrzeć w Szczecinie sztukę z rzadko spotykanym malowaniem GSXR`a.
Pojechałem obejrzałem i kupiłem, co do samego sprzęta:
Model: jw.
przebieg: 18 kkm - też na początku nie wierzyłem, ale po przyjrzeniu się chociażby tarczom hamulcowym uważam że przebieg może być realny - to nie nowe.
Stan: jak na 15 letni motocykl sportowy uważam że nie ma dramatu. Motocykl nosi na czaszy ślad po jakimś zwiedzaniu krzaków, czego właściciel w ogóle nie ukrywał, nie mniej prowadzi się prosto nie pokazuje jakiś niepokojących zachowań podczas jazdy. W silniku słychać delikatnie szklanki w rozrządzie, i motocykl przebiera przy 5 krpm ale tu myślę że potrzeba wymiany świec, skasowania luzu zaworowego oraz synchronizacji przepustnic. Ze smaczków to oryginalny komplet narzędzi, wąskie kierunki, nie brakuje takich detali jak zaślepki plastiki spinki.
Plany:
- doprowadzenie silnika do ładu
- pomalowanie czaszy
- odrolnienie mocowania tablicy rejestracyjnej po jakimś oszołomie z brzeszczotem
- komplet nowych opon
- wymiana kawałka czarnego plastiku przez który kompletnie nie widać drogi przed sobą
- przewody w stalowym oplocie bo oryginały to lipa totalna
- aktywne użytkowanie
Póki co mam tylko jedno zdjęcie z ogłoszenia, więcej dodam jak będę miał okazję na cyknięcie.