Strona 11 z 11

Re: Upadły Anioł

: 10 kwie 2017, o 12:02
autor: qubis
Czyli jak zwykle chooj wyszło, tak jak mówiłem

Re: Upadły Anioł

: 10 kwie 2017, o 12:07
autor: mennoc
Ale dajmy jeszcze koledze szanse, może już na nim lata i nie ma czasu siedzieć na forum :-D

Re: Upadły Anioł

: 10 kwie 2017, o 12:17
autor: mirekm71
Na fejsie jest aktywny ale ostatnie zdjecia zwiazane z moto ma z lutego sruby stelaza przedniego.

Re: Upadły Anioł

: 10 kwie 2017, o 13:18
autor: Kenet
Miejmy nadzieję, że wygrał zdrowy rozsądek :) albo po prostu po pomiarach wyszło, że wszystko śmietnik łącznie z piecem.

Re: Upadły Anioł

: 10 kwie 2017, o 18:58
autor: pablogixer34
spokojnie panowie, chłopak pisał że mają problemy z pracą. Myślę że to właśnie powód. Dajmy szansę ;)

Re: Upadły Anioł

: 10 kwie 2017, o 20:24
autor: tomekk7
tak czy owak jeden z ciekawszych i odważnych tematów na forum;) czytało się dobrze ja czekam na cd.

Re: Upadły Anioł

: 4 maja 2017, o 23:17
autor: estilete3
Nie wiem czy sie kolega poddał czy też nie.

Nie chciało mi sie równiez czytaj 11 stron komentarzy ludzi, którzy uważaja, że to powiedzmy sobie szczerze POJEBANY pomysł.

Tak czy owak większość tego nie zrozumie ponieważ nie maja : miejsca, chęci, pasji, czasu, POJĘCIA ( prócz wiedzy forumowej, która z doświadczenia wiem, że na niewiele się zdaje)

Niektórzy wola kupić igłę, usadzić dupe i jeździć,hmm igłę, tzn tak wyglądajacy motocykl, ale jak ktoś umiejętnie podejdzie do tematu to naprawde spore "gruzy" jak to każdy mówi potrafią doprowadzić do perfekcji.

Całkiem czym innym jest zrobić cos samemu, namęczyć się przy tym, ale usiąść później z piwkiem i jak ktoś powie coś w stylu " zajebisty sprzęt, jak i gdzie zrobiłes to czy tamto" z dumą odpowiedzieć, że zrobiło się to samemu.

Osobiście wychodze z założenia, że lepiej kupić uszkodzony sprzęt i zrobić go pod siebie nawet jeżeli cena koncowa będzie rynkową lub wyższą niz kupic coś pieknego, cieszyc sie, a nie wiedzieć co w trawie piszczy...

Generalnie kolega poleciał po bandzie, motocykl wygląda na dosyć mocno uszkodzony. Całkiem co innego ludzie by pisali jakby wywalił na pierwsze zdjęcia przednie koło i inne mocno uszkodzone elementy, wtedy już by nie biło tak w oczy. Tak czy owak nie oznacza to, że jest to szmelc, ramę i wszystkie inne części można wymienić/naprawić./wyprostować, przy tym sukcesywnie czyszcząć, odnawiać, upiększać według własnego gustu, wiec w czym problem ?

POWODZENIA, BO ŻEBY BRAĆ SIĘ ZA TAKĄ ROBOTĘ TRZEBA MIEĆ POJECIA I JAJA !

Re: Upadły Anioł

: 4 maja 2017, o 23:59
autor: optimus46
Ten tekst zaprzecza samemu sobie......nic z tego nie rozumiem........??? :roll:
To w końcu dobrze zrobił, że sie za to zabrał czy nie? :?

Re: Upadły Anioł

: 5 maja 2017, o 00:26
autor: Speedbike
W czym problem? W kasie! Wszystko da się naprawić ale nie wszystko opłaca. Zwłaszcza jak ktoś nawija że z takiego gruzu zrobi igłe, a nie ma pojęcia ile to będzie kosztować, potem odbija się od ściany kosztu nowych części i zaczyna się kombinowanie "igły pod siebie".

Re: Upadły Anioł

: 5 maja 2017, o 00:42
autor: estilete3
sam napisał ze bedzie to składał długo, wiec nie odczuje. Wydając 10 tysiecy na raz sie odczuje, ale 10 tyś na 2 lata już zmienia postać rzeczy :)

Re: Upadły Anioł

: 5 maja 2017, o 06:56
autor: qubis
Jak ktoś ma czas wiedzę i pieniądze to i niech z gówna postawi nowe Miasto, dla mnie lepienie trupów to pomyłka i szkoda czasu. A jak widać w naszym pięknym kraju nawet piekarz jest mechanikiem prawnikiem i budowlaniecem w jedej osobie. Więc osobiście uważam że lepiej kupić z dobrych źródeł motocykl i się nim cieszyć.

Re: Upadły Anioł

: 5 maja 2017, o 23:08
autor: Speedbike
estilete3 pisze:sam napisał ze bedzie to składał długo, wiec nie odczuje. Wydając 10 tysiecy na raz sie odczuje, ale 10 tyś na 2 lata już zmienia postać rzeczy :)
Teoretycznie tak, ale prawda jest taka, że zrobić z tego ładny motocykl to tam do wjebania jest dużo więcej niż wynosić będzie wartość tego motocykla. Ja nikomu do portfela nie zaglądam, dlatego przestałem się tu udzielać.
Zawsze można się zastanowić nad kredytem gdy na raz kasy brak.