Strona 1 z 2
Mój GSX-R 1000 K6
: 22 lut 2015, o 21:11
autor: cooli
Witam,
no to niech i ja się pochwalę moim koniem.
Kupiony w lipcu 2014 od niemca (płakał jak sprzedawał) z przebiegiem 23 tyś.
Końcówka wydechu Shark, szybę PUIG sam już założyłem.
Oprócz malowania tylego błotnika i setów na biało oraz "przeuroczej" niebieskiej alcantary na siodłach reszta w oryginale.
Re: Mój GSX-R 1000 K6
: 22 lut 2015, o 21:14
autor: qubis
Super rower.
Mozna powiedzieć ze znam go jak swój
Re: Mój GSX-R 1000 K6
: 22 lut 2015, o 21:28
autor: matix19
dobre te siedzenie
ładny ładny naprawdę
Re: Mój GSX-R 1000 K6
: 22 lut 2015, o 21:31
autor: qubis
On tam ma wszystko ori nawet olej od nowości ten sam
Re: Mój GSX-R 1000 K6
: 22 lut 2015, o 21:34
autor: matix19
qubis81 pisze:On tam ma wszystko ori nawet olej od nowości ten sam
Re: Mój GSX-R 1000 K6
: 22 lut 2015, o 21:37
autor: cooli
nieprawda, przecież przlewaliśmy z twojego, bo w sezonie raptem 900km zrobiłeś i mówiłeś, że świeży masz
Re: Mój GSX-R 1000 K6
: 22 lut 2015, o 21:40
autor: qubis
Sorry zapomniałem
Re: Mój GSX-R 1000 K6
: 23 lut 2015, o 13:54
autor: kamylo
qubis81 pisze:Sorry zapomniałem
Jeździsz bez. Dolej kapkę bo sucho
Fajny gixx. Jeszcze białe kołpaki i rewelka
Re: Mój GSX-R 1000 K6
: 23 lut 2015, o 17:06
autor: Pająkhc
mam słabość do k5 k6
ma coś w sobie dbaj o niego
Re: Mój GSX-R 1000 K6
: 23 lut 2015, o 20:38
autor: krystian92
Fajny sprzęt
Re: Mój GSX-R 1000 K6
: 23 lut 2015, o 20:54
autor: Starscream
k6 mają coś w sobie
Re: Mój GSX-R 1000 K6
: 23 lut 2015, o 20:58
autor: qubis
Zwłaszcza te z ksiestwa Gubin
Re: Mój GSX-R 1000 K6
: 23 lut 2015, o 21:01
autor: Starscream
hahahhahaha no nie mogę Gubin kolo Lubska wiec dzika banda od dzikiego szajby hahahahaah
Re: Mój GSX-R 1000 K6
: 23 lut 2015, o 21:02
autor: dziadek
co ci niemcy maja ze płacza wszyscy ja jak kupowałem auto od niemca to rece zacierał , no ale kon piekny widac ze dbany i nawet serwisówki sa a to na topie ponoc .
szerokosci i rzyczapnosci
Re: Mój GSX-R 1000 K6
: 23 lut 2015, o 22:45
autor: cooli
oj płakał płakał i pod kołdrą trzymał!
a tak na prawde, to w dupie to miał, bo na sprawie rozwodowej żona zabrała mu jego samochód a zostawiła swój motocykl, więc biedaczyna nawet nie wiedział co sprzedaje. Ponoć raz się przejechał, zbladł i wystawił na Ebayu. Prawdy sie nie dowiesz od szkopa, ale mi się fajnie jeździ