Forum Suzuki GSX-R

http://www.youtube.com/watch?v=5ukdkgLYYbw

YouTube 29 września 2013.

Panowie i Panie... bądźcie zawsze czujni i gotowi na niespodziewane konfrontacje. Latanie w grupie nieprzewidywalne jest. Zwrócenie uwagi, potrącenie, taranowanie, trzaskanie szyby... słowem mały problem staje się dużym problemem. Chce się zatłuc drania, krew się burzy, a to tylko... marny tchórz! Refleksje przychodzą zbyt późno. Komentarze pod materiałem zawierają dwie strony medalu. Wściekłość motocyklistów staje w konfrontacji z obroną spanikowanego kierowcy samochodu i... wyzwiskami w stosunku do nas motocyklistów!

Nie wiem jaki był początek całej akcji, ale 15 sekunda filmu pokazuje wyraźnie jak moto zajeżdża drogę puszcze i hamuje. Każdy oglądający film powie, że to źli motocykliści zaatakowali niewinnego kierowcę. Co zresztą może być prawdą, bo w grupie nawet cykor staje się chojrakiem. Tylko jak to później rzutuje na całe środowisko?

Było na onecie, ewidentna wina motocyklisty, jak dla mnie to i tak powinni się cieszyć bo gościa dopadli a ja na miejscu kierowcy taranował bym wszystkich

Powinni go omijać i zostawić w spokoju hehe ;P Sam motocyklista dał po heblach i jeszcze się wszyscy zdziwili Jadąc taką grupą powinni być bardziej ogarnięci ;p Nie są sami na drodze hihi

Dalszy ciąg sprawy.

http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiat ... 60814.html

W polsce tyle motorów jest tylko na rozpoczęcie lub zakończenie sezonu..widac ze to jakieś ciapatki i wez tu nie bądź rasista

cd. "Polak"

Wojciech Braszczok, Polak pracujący w nowojorskiej policji, który jest oskarżony o udział w bójce na Manhattanie, będzie mógł pojechać do Polski. Sędzia zgodził się na wydanie mu paszportu.
Grupa motocyklistów ciężko pobiła wówczas kierowcę SUV 33-letniego Alexiana Liena. Incydent został zarejestrowany przez kamerę umieszczoną na kasku jednego z motocyklistów i trafił później do internetu. Jednym z biorących udział w bójce był Braszczok, który jak się potem okazało był tajnym agentem NYPD.
Polak i 10 innych motocyklistów odpowiada przed sądem za grupowe pobicie. Braszczokowi grozi do 25 lat więzienia.
Sędzia sądu na Manhattanie, gdzie toczy się sprawa zgodził się by mógł on pojechać do Polski odwiedzić rodzinę. W tym celu zostanie mu wydany polski paszport. Po powrocie będzie musiał go zwrócić.
“Masz obowiązek wrócić do USA i oddać paszport” – mówił w czwartek sędzia Maxwell Riley.
Prokuratura była przeciwna wydawaniu paszportu Braszczokowi, który ma polecieć do Polski i wrócić tego samego miesiąca. “W przypadku gdyby oskarżony, zdecydował się zostać w Polsce jego ekstradycja jako obywatela tego kraju byłaby bardzo utrudniona” – argumentował zastępca prokuratora Joshua Steinglass.
Adwokat Polaka twierdzi, że jego klient w ogóle nie brał udziału w bójce.