Zima się kończy więc postanowiłem przygotować moto do jazdy. Zostało mi sprzęgło, stare się spaliło prawie do końca
Więc pod koniec wakacji 2011 pod wpływem emocji kupiłem sprzęgło kompletne (tarcze, kosz, przekładki itp.) wszystko używane z jakiegoś rozbitka. Sprzedawca zapewniał że jest w stanie bdb. Zakładam ja ci to sprzęgło, siadam na gixxe i jadę, no niby wszystko pięknie ładnie - kopa ma, nic nie ciągnie ale coś tyka, rozebrałem to i pojechałem pokazać kumplowi co to jest. Powiedział, że to sprężyny na koszu powodują ten hałas a tarcze są w stanie mniej niż dobrym i że zrobię na nim tylko parę tys. km. (sprzęgło kupiłem za grosze 120 zł bodajże więc niewielka strata). Poradził mi żebym kupił sobie nowe tarcze i założył stary kosz bo jest bardzo dobry.I tutaj pytania do Was. Czy polecacie mi tarcze EBC? Może ktoś jeździ na takich i jak się spisują?
Znalazlem na allegro takie coś http://allegro.pl/ebc-sprzeglo-tarcze-s ... 81783.html
Warto to kupić czy rozglądać się za czymś innym. Co mi polecicie?
Jeżdże dość rozsądnie, nie palę gumy itp. czasami mi się zdarzy strzelić ze sprzęgła żeby postawić na gumę.
Z góry dzięki za odpowiedź
