Widziałem go osobiście i tak:
- Tarcze grubo ponad 5mm i rant nie za duży raczej
- Świeży napęd i opony i olej
- Dużo dodatków
- odboje nie połamane ale z jednej strony na ramie czarnej farby mniej niż z drugiej
- wahacz błyszczący ale taki może ma być a ja się nie znam
- rama lekko wytarta i gładsza w okolicy kolan
- właściciel od razu szczerze powiedział, że prawy bok malowany ale na lewym też nie ma oryginalnej naklejki a chłodnica pod nim ma z boku małe wgłębienie.
- prawe lusterko trochę się rusza
- carbonowa końcówka wydechu opalona. W sumie to trudno powiedzieć czy ta Yoshi jest oryginalna ale nie jest tylko końcówka, puszka pod moto również nie jest fabryczna
- lagi wydają się być w bardzo dobrym stanie, podobnie napęd jak nowy
- silnik lekko stuka na zimnym ale ładnie odpala i równiutko pracuje. Mój znajomy mechanik twierdzi, że to może być jakiś przedmuch (widział filmik)
- na postoju wrzuciłem 4 i chciałem ruszyć, sprawdzić czy sprzegło się nie uśliźnie i zgasł ale nie wiem czy to w ogóle miarodajny test
Zrobiłem z 60zdjęć, nagrałem jeden film (mogę podesłać na mejla) i dalej nie wiem.
Mój GSR też nie był ideałem a dziś po moim dopieszczeniu każdy mówi, że przy moich 48000km lepiej się prezentuje niż nie jeden co ma 26000km i nigdy mnie nie zawiódł. Także nie wszytko co na pierwszy rzut oka jest złe musi takie być
Chłopak rok temu ściągnął go ze środka polski a do kraju przywędrował w styczniu 2015 ale pierwszy przegląd w 2016 (wg CEPIK), wcześniej sprowadzany.