Mój przedwczesny koniec sezonu 2016 i być może całej kariery

Ogólne i długie rozmowy o wszystkim i niczym.
Regulamin forum
Zapoznaj się i przekaż uwagi odnośnie
Nowe forum GSXR.PL!
Awatar użytkownika
Pawlus
Posty: 1124
Rejestracja: 27 lip 2013, o 22:55
Motocykl: był:600 K3 jest:amelinium
Wymarzony motocykl: GSX-R / TL / GSX-RR
Imię: Mateusz
Skąd: DOA

Mój przedwczesny koniec sezonu 2016 i być może całej kariery

Nieprzeczytany post autor: Pawlus » 4 maja 2017, o 20:10

Witam wszystkich po całkiem długiej (9 miesięcy?) przerwie w aktywności na form. Niestety sprawy pokomplikowały się na tyle, że byłem w stanie jedynie tu zajrzeć (i to już było coś pozytywnego), natomiast napisanie czegokolwiek na klawiaturze do dziś jest dla mnie problemem. Dlatego nie będę się mocno rozpisywał - miałem wypadek w połowie sierpnia zeszłego roku. Wymuszenie pierwszeństwa, ja jechałem na wprost, typ postanowił mnie nie zobaczyć i skręcić na posesję. Wg. biegłego miałem 7m i ok 1sek czasu żeby zareagować i wyhamować - ja osobiście nie pamiętam niczego z tego wypadku, ostatnie co pamiętam z tego dnia to jak ubierałem kombi przed wyjazdem. W całej swojej karierze miałem już masę sytuacji gdzie ktoś zachował się nie fair itp. ale zawsze miałem możliwość reakcji i uniknięcia lipy, natomiast tutaj gość po prostu nie dał mi szans. Obrażenia to złamana większość żeber po lewej stronie, jedno z nich przebiło płuco, w związku z czym miałem robiony po pewnym czasie drenaż opłucnej i zlano 700ml wody, dodatkowo złamany lewy obojczyk (zespolony płytką tytanową), złamana łopatka, złamane wyrostki kolczyste w kręgach szyjnych (1,5 miesiąca w kołnierzu), złamanie nasady prawej piszczeli i wyniosłości międzykłykciowej (miałem robioną artroskopie kolana, zespolono to śrubą tytanową + wycięto i przyszyto część łąkotki i wstawiono 5 jakichś drucików), dodatkowo jakieś złamania twarzoczaszki, szczęki oczodołu itp. no i najgorsze - przerwanie ciągłości górnej części lewego splotu ramiennego. Mówiąc w skrócie, nie mogę podnieść lewej ręki ani zgiąć jej w łokciu w wyniku uszkodzenia nerwów, na szczęście palce i nadgarstek jako tako działają. W styczniu miałem robioną rekonstrukcję splotu z autoprzeszczepem nerwu łydkowego (nie mam teraz czucia na zewnętrznej części łydki i stopy ale coś za coś), nerw regeneruje się ok 1mm na dobę a musi przebyć drogę od szyi do łokcia, więc trochę to może potrwać ale grunt że jest nadzieja że może jeszcze kiedyś będę ruszał ręką. Na pewno nie będzie już taka jak wcześniej ale oby cokolwiek się poprawiło. Jeśli chodzi o nogę to miałem ją w ortezie przez 1,5 miesiąca, nie mogłem jej za bardzo zginać ze względu na łąkotkę, po zdjęciu ortezy noga była prawie sztywna (może 15 st zgięcia w kolanie), w pół roku udało mi się osiągnąć 120 st. zgięcia i jeszcze dużo pracy przede mną. Generalnie nie piszę tego by się nad sobą użalać bo nie o to tu chodzi, chcę tylko dać znać znać że żyję i wpłynąć na wyobraźnię innych jak można się wyoutować z gry, nie mając za bardzo na nic wpływu. Nie napiszę wam "uważajcie na siebie" bo za dużo to nie da w takiej sytuacji - po prostu życzę każdemu z was z osobna by nie trafił nigdy na swojej drodze na takiego mistrza kierownicy na jakiego ja trafiłem. Ja mam przed sobą jeszcze bardzo długą rehabilitację i nadzieję że coś się w ogóle poprawi, jeśli wrócę na moto to najwcześniej za kilka lat jednak na razie o tym nie myślę bo nie chcę sobie robić nadziei. Na Gixa tylko spojrzałem, po zdjęciach wygląda na do zrobienia, jednak patrząc na żywo to nie wiem do końca czy rama jest prosta więc od tego będzie zależeć jego ew. reanimacja w przyszłości. Na razie to jednak odległy temat bo najpierw ja muszę dojść do siebie a sporo jeszcze z tym pracy, no i oby było mi w ogóle dane. Jakby ktoś chciał pooglądać to wrzucam linki do artykułów z wypadku:

http://gazeta-olawa.pl/na-sygnale/51605 ... -osobowka/
http://www.olawa24.pl/pl/article/13285/ ... m-osobowym

PS, fajnie że w ogóle mogłem to napisać i z tego się cieszę, no bo w sumie detale i mogłoby mnie tu już nie być. LWG przynajmniej wirtualne, bo na żywo na razie nie do wykonania dla mnie.
GS 500E '95 ---> GSXR 600 K3 ---> Nic
Obrazek Moje moto
---
GR

Awatar użytkownika
DAVIDK7
Posty: 434
Rejestracja: 30 cze 2011, o 19:47
Motocykl: GSXRK7
Wymarzony motocykl: GSXRK7
Imię: David
Skąd: Toruń

Re: Mój przedwczesny koniec sezonu 2016 i być może całej kar

Nieprzeczytany post autor: DAVIDK7 » 4 maja 2017, o 21:51

Historia niesamowita, masz szczęście w nieszczęściu że żyjesz i jako tako do zdrowia wrócisz. Życzymy ZDROWIA ! ! !

Awatar użytkownika
matix19
Posty: 1034
Rejestracja: 1 cze 2010, o 09:08
Motocykl: ZX10R 3gen
Wymarzony motocykl: RSV4
Imię: Mateusz
Skąd: Ostrołęka

Re: Mój przedwczesny koniec sezonu 2016 i być może całej kar

Nieprzeczytany post autor: matix19 » 4 maja 2017, o 22:22

masakra jakaś, aż się odechciewa jeździć po drogach. Zdrowiej szybko

Awatar użytkownika
kaczan
Posty: 1000
Rejestracja: 25 maja 2015, o 10:55
Motocykl: 1000L2
Imię: Przemek
Skąd: Podlaskie

Re: Mój przedwczesny koniec sezonu 2016 i być może całej kar

Nieprzeczytany post autor: kaczan » 4 maja 2017, o 22:54

Odwoluj sie od opinii tego "bieglego specjalisty" i nie daj sobie wcisnac nawet wspolwiny, wez dobrego prawnika, a jak nie znasz zadnego to odezwij sie na priv i dam Ci namiar. Ze zdrowiem dojdziesz do siebie, wazny jest upor, dobry rehabilitant i kumaty lekarz a nie konowal z wymęczoną "tróją" w dyplomie. Na pocieszenie powiem ze ludzie zbieraja sie po jeszcze gorszych wypadkach. Sie chlopie nie poddawaj.

Awatar użytkownika
Dgrfst
Posty: 871
Rejestracja: 19 cze 2014, o 18:42
Motocykl: Aprilia Tuono
Imię: Olo
Skąd: pow.Otwocki

Re: Mój przedwczesny koniec sezonu 2016 i być może całej kar

Nieprzeczytany post autor: Dgrfst » 4 maja 2017, o 22:56

Muszę zamontować dodatkowe światła
Obrazek
Żeby nikt nie pierdolił, że "nie widział"

Zdrowia
Trzej rycerze: elf, krasnolud i człowiek ruszają do labiryntu Downa, by zdobyć magiczną broszkę oraz zabić cyklopa smoka czarnoksiężnika, który jest Duchem Dupy.

mirekm71
Posty: 436
Rejestracja: 18 paź 2016, o 16:33
Motocykl: K6 600
Imię: Mirek
Skąd: Brzeg

Re: Mój przedwczesny koniec sezonu 2016 i być może całej kar

Nieprzeczytany post autor: mirekm71 » 4 maja 2017, o 23:04

Wyrazy wspolczucia kolego i zycze szybkiego powrotu do zdrowia. Dobre ostrzezenie, ja juz prawie nie jezdze po drogach publicznych. Strach.

KubusK
Posty: 402
Rejestracja: 29 mar 2015, o 09:12
Motocykl: BMW
Wymarzony motocykl: BMW! S1000rr
Imię: Piter
Skąd: śląsk

Re: Mój przedwczesny koniec sezonu 2016 i być może całej kar

Nieprzeczytany post autor: KubusK » 5 maja 2017, o 01:10

jak czytam takie posty odechciewa mi się jeździć...
bije się z myślami o sprzedaniu moto i kupieniu czegoś na tor, wiem wiem tam też są niebezpieczeństwa ale jednak nie ma kogoś kto wymusi pierwszeństwo puszką...

Zdrowiej zdrowiej kolego!!! oby wszystko już się układało po Twojej myśli.

Awatar użytkownika
pieterr
Posty: 279
Rejestracja: 21 maja 2011, o 11:59
Motocykl: w końcu tyśonc
Imię: Pee
Skąd: Południe

Re: Mój przedwczesny koniec sezonu 2016 i być może całej kar

Nieprzeczytany post autor: pieterr » 5 maja 2017, o 06:35

Jak we wrześniu bylem świadkiem wypadku motocyklisty, widziałem jak sie męczył to straciłem zapał do jazdy i dopiero w zeszły weekend wyjechałem. Nie mam zamiaru rezygnować z moto ale ostatnio przerzuciłem sie na rower i nie narzekam

mennoc
Posty: 1265
Rejestracja: 8 wrz 2015, o 09:54
Motocykl: Daytona 675
Imię: Radek
Skąd: Warszawa

Re: Mój przedwczesny koniec sezonu 2016 i być może całej kar

Nieprzeczytany post autor: mennoc » 5 maja 2017, o 07:38

Bo jak u nas za flaszke mozna dostac badania lekarskie i przeglad, to pozniej jezdza takie niedowidzace bomby zegarowe... Stary, zdrowia i motywacji, jest o co walczyc!

Awatar użytkownika
Pawlus
Posty: 1124
Rejestracja: 27 lip 2013, o 22:55
Motocykl: był:600 K3 jest:amelinium
Wymarzony motocykl: GSX-R / TL / GSX-RR
Imię: Mateusz
Skąd: DOA

Re: Mój przedwczesny koniec sezonu 2016 i być może całej kar

Nieprzeczytany post autor: Pawlus » 5 maja 2017, o 11:30

kaczan, opinia biegłego jest dla mnie korzystna więc nie ma potrzeby się odwoływać. Wina typa z puszki jest już przyklepana, dostał rok w zawiasach na dwa lata plus jakieś śmieszne pieniądze ma mi wypłacić. Napisałem o tej sekundzie i 7 metrach by zobrazować w jakiej sytuacji znalazłem się na drodze - ja tak jak mówię nic nie pamiętam ale jestem skłonny uwierzyć, że tak właśnie było. Na całe szczęście przy tej posesji na którą gość zmierzał (należy ponoć do jakiegoś jego znajomego) jest monitoring i typ sam dał film z monitoringu policji bo mu się wydawało, że tam widać że jadę "bardzo szybko". Typ stwierdził, że nie widział mnie bo musiałem zapieprzać i wyskoczyć zza zakrętu (który jest 200-300 metrów od miejsca zdarzenia...). Biegły stwierdził, że żeby było tak jak ten gościu opowiada musiałbym jechać ok 400 km/h ;) A ja nawet piec miałem nierozgrzany bo może kilometr lub dwa ujechałem. Dobrze że powołali biegłego bo jak widać typ chciał jeszcze bezczelnie przerzucić część winy na mnie. Do rehabilitacji nie brakuje mi motywacji, bo w sumie już dużo osiągnąłem, potrafię normalnie chodzić i w zasadzie przy niczym nie trzeba mi pomagać, tylko niestety ta ręka... wiem, że jest szansa i każdy mi mówi młody jesteś to się wyliżesz, nie z takich rzeczy ludzie wychodzili ale tutaj niestety trzeba dużo czasu i cierpliwości bo układ nerwowy ma słabą zdolność do regeneracji, a ja jakby nie patrzeć ręki od 9 miechów nie podniosłem i to takie mieszane uczucia w człowieku budzi. No ale nic, teraz przede wszystkim czas jest dla mnie lekarstwem.
GS 500E '95 ---> GSXR 600 K3 ---> Nic
Obrazek Moje moto
---
GR

Awatar użytkownika
David
Posty: 348
Rejestracja: 12 cze 2016, o 13:06
Motocykl: GSX-R 600 k4
Wymarzony motocykl: H2 :D
Imię: Dawid
Skąd: Nowy Sącz
Lokalizacja: Nowy Sącz

Nieprzeczytany post autor: David » 5 maja 2017, o 11:45

Dają chwilę do namysłu takie historie... a nieraz samemu się proszę o nieszczęście. Zdrowiej jak najszybciej i dobrze że skończyło się jak się skończyło. Powodzenia w rehabilitacji:)

Awatar użytkownika
kwas
Posty: 1034
Rejestracja: 28 sie 2011, o 18:18
Motocykl: Yamaha MT-09
Imię: Michał
Skąd: RTA

Re: Mój przedwczesny koniec sezonu 2016 i być może całej kar

Nieprzeczytany post autor: kwas » 5 maja 2017, o 12:50

Pawlus pisze:kaczan, opinia biegłego jest dla mnie korzystna więc nie ma potrzeby się odwoływać. Wina typa z puszki jest już przyklepana, dostał rok w zawiasach na dwa lata plus jakieś śmieszne pieniądze ma mi wypłacić. Napisałem o tej sekundzie i 7 metrach by zobrazować w jakiej sytuacji znalazłem się na drodze - ja tak jak mówię nic nie pamiętam ale jestem skłonny uwierzyć, że tak właśnie było. Na całe szczęście przy tej posesji na którą gość zmierzał (należy ponoć do jakiegoś jego znajomego) jest monitoring i typ sam dał film z monitoringu policji bo mu się wydawało, że tam widać że jadę "bardzo szybko". Typ stwierdził, że nie widział mnie bo musiałem zapieprzać i wyskoczyć zza zakrętu (który jest 200-300 metrów od miejsca zdarzenia...). Biegły stwierdził, że żeby było tak jak ten gościu opowiada musiałbym jechać ok 400 km/h ;) A ja nawet piec miałem nierozgrzany bo może kilometr lub dwa ujechałem. Dobrze że powołali biegłego bo jak widać typ chciał jeszcze bezczelnie przerzucić część winy na mnie. Do rehabilitacji nie brakuje mi motywacji, bo w sumie już dużo osiągnąłem, potrafię normalnie chodzić i w zasadzie przy niczym nie trzeba mi pomagać, tylko niestety ta ręka... wiem, że jest szansa i każdy mi mówi młody jesteś to się wyliżesz, nie z takich rzeczy ludzie wychodzili ale tutaj niestety trzeba dużo czasu i cierpliwości bo układ nerwowy ma słabą zdolność do regeneracji, a ja jakby nie patrzeć ręki od 9 miechów nie podniosłem i to takie mieszane uczucia w człowieku budzi. No ale nic, teraz przede wszystkim czas jest dla mnie lekarstwem.

bierz i tak prawnika i wyciągnij kasę na jak najlepsze leczenie itd. ja bym tego tak nie zostawil tylko jeszcze próbował ugarać jak najwiecej dla siebie bo powrót do zdrowia i straty jakie poniosłeś są ogromne.
ObrazekObrazekObrazek
Yamaha YZF R6 RJ05 -----> Suzuki GSX- k8 750------> Yamaha MT09

Obrazek

Awatar użytkownika
dziurekk
Posty: 744
Rejestracja: 11 lis 2014, o 18:03
Motocykl: GSXR 600 K4
Imię: Rafał
Skąd: .PL.

Re: Mój przedwczesny koniec sezonu 2016 i być może całej kar

Nieprzeczytany post autor: dziurekk » 5 maja 2017, o 13:25

Zdrowia i wytrwałości w powrocie do sprawności.
„Nie można pomóc wszystkim, ale każdy może pomóc komuś.”

Awatar użytkownika
Pawlus
Posty: 1124
Rejestracja: 27 lip 2013, o 22:55
Motocykl: był:600 K3 jest:amelinium
Wymarzony motocykl: GSX-R / TL / GSX-RR
Imię: Mateusz
Skąd: DOA

Re: Mój przedwczesny koniec sezonu 2016 i być może całej kar

Nieprzeczytany post autor: Pawlus » 5 maja 2017, o 13:49

kwas pisze: bierz i tak prawnika i wyciągnij kasę na jak najlepsze leczenie itd. ja bym tego tak nie zostawil tylko jeszcze próbował ugarać jak najwiecej dla siebie bo powrót do zdrowia i straty jakie poniosłeś są ogromne.
Spoko, ja tego właśnie nie zostawiam i mam już firmę która zajmuje się ściąganiem odszkodowania z TU.
GS 500E '95 ---> GSXR 600 K3 ---> Nic
Obrazek Moje moto
---
GR

Awatar użytkownika
saj234
Posty: 151
Rejestracja: 12 maja 2014, o 16:43
Motocykl: brak
Wymarzony motocykl: KTM RC8R
Imię: Szymon
Skąd: Kraków

Re: Mój przedwczesny koniec sezonu 2016 i być może całej kar

Nieprzeczytany post autor: saj234 » 5 maja 2017, o 16:04

Stary wiem co przezywasz jesli chodzi o reke bo ja mam to samo tyle ze z prawa. U mnie w lipcu minal 4 lata a reka nadal nie ruszam i jej nie czuje :( Za tydzien jade do niemiec na przeszczepy miesni oraz nerwu. Ja sie juz nauczylem z tym zyc bo ciezko mowic o pogodzeniu sie z niedowladna reka. Trzymam mocno kciuki za powrot do zdrowia.
P.S. Pamietaj ze na zlot do Tomsona zawsze mozesz wpasc. Tam gofer rano ogarnia sniadania i sluzy pomocą :D
Napisz w którym szpitalu miales przeszczep i jaki lekarz sie Toba zajmowal. Moze byc na pw. LWG

ODPOWIEDZ