Forum Suzuki GSX-R

Witam. Na wstępie zacznę od tego że jestem mechanikiem motocyklowym i zajmuje się tym już 6 lat i naprawdę wiem co robię. Pierwszy raz od kilku lat będę prosił o pomoc na forum, zamiast pomagać innym, ale do rzeczy. Wiem że to forum GSX-R ale napiszę tu bo jest tu trochę ogarniętych ludzi. Chodzi o motocykl Gilera nexus 500 2004r (maxiskuter) Klient odstawił motocykl do mojego warsztatu, ponieważ był problem z ładowaniem. Szybko stwierdziłem iz kable idące od uzwojenia alternatora są popalone, i mają zwarcia, także uzwojenie do wymiany, uzwojenie na wyjściu podawało napięcie rzędu 10/12 V prądu zmiennego na każdej z 3 faz na wolnych obrotach, i do 50V przy czerwonym polu obrotomierza (prawidłowo powinno być ok 30V na wolnych / ok 70V przy 5 tys RPM oraz do 100V na odcięciu). Regulator także okazał się padnięty. Zamówiłem nowy regulator, oraz nowe uzwojenie (chiński zamiennik, ponieważ klient chce ograniczyć duże koszty). Okazało się ze po złożeniu wszystkiego dalej jest problem z ładowaniem. Z chińskiego alternatora wychodzi ok 17V na luzie i tak samo ok 50V na odcięciu. Złożyłem reklamacje, wymienili mi alternator na oryginalny i problem dalej występuje... Dalej jest to samo, dalej napięcie na luzie na fazach to 14-18V. Czyli w sumie na każdym z trzech alternatorów jest ten sam problem. Ale gdzie indziej może tkwić przyczyna, jak nie w alternatorze, od którego de facto zaczyna się układ ładowania i od początku układu juz jest źle?? Regulator nie ma tu nic do rzeczy, ponieważ fazy mierzy się na odpiętym regulatorze. Podmieniałem tez akumulator, podawałem masę na silnik bezpośrednio z aku i NIC. Co do wymiany alternatora na oryginał, to dalej jest to chinski zamiennik. Część oryginalna, z nalepkami Piaggio, ale wytłoczone na nim jest CHINA. Sprzedawca twierdzi ze tak jest bo od kilku lat uzwojenia dla piaggio produkuje chinska firma a nie jak dawniej DUCATI ENERGIA. Koło magnesowe jest w stanie igła, żadnych ubytków, wytarć, magnesuje jak trzeba. Po złożeniu wszystkiego, napięcia na klemach to ok 13,8V na wyłączonych światłach i spada z kazda minuta jak silnik pracuje. Przy przegazówkach skacze do 15V. Jak włacze switała to napiecie w ciagu minuty juz jest poniezej 11V. Czy ktos z was miał podobny przypadek? Czy ktoś wie gdzie dalej moge szukac przyczyny ? Bo ja juz zgłupiałem trochę przy tym.. Będę bardzo wdzięczny za każdą pomoc i sugestie. Pozdrawiam i dziękuje za każdą pomoc.

sprawdź czy nie masz gdzieś zwarcia miedzy 3 fazami a masa...
jak alternator jest w 100% sprawny to musi pokazywać poprawne wartości innej opcji nie ma.

oczywiscie sprawdziłem to już wcześniej, zwarcia nie ma.


sprawdziłem dziś rezystancje miedzy fazami na alternatorze, wynosi ona 2,5 Ω na kazdej z faz, a serwisówka podaje 0,2-1 Ω. Wiec chyba jednak nastepny alternator okazuje sie byc wadliwy..

ewidentnie wygląda jak by miał za duże bicie straty do masy
ale skoro jest ok sprawdź jeszcze miernik czy na 100% działa bo może to on Cię w konia robi hehehe

światła Ci nie przygasają albo mrugają ? na obrotach ... jeszcze połączenia kostek sprawdź wiem że czasem w zamiennikach zamieniają bieguny i trzeba połączenie przerabiać tak miałem z chińskim przekaźnikiem rozrusznika bieguny były zamienione chociaż wszystko wyglądało identycznie.

aha jeszcze jedno akumulator w pełni naładowany był jak robiłeś pomiar ?

Dla mnie regulator jest podejrzany, taka rada: nie kupować regli z tyrystorami tylko z mosfetami (mniej się grzeją).

tak, switała przygasaja wraz ze spadkiem obrotów, i rozjasniaja się wraz z ich wzrostem. Tak, ako naładowane w pełni,mi tez coraz bardziej zaczyna smierdziec jednak regualtor, zgłebiłem troche temat, i okazuje sie ze w nie wszystkich motocyklach napiecie miedzyfazowe musi oscylowac na poziomie 30V. Np w Virago serwisówka podaje napiecie na poziomie 18-20V. Tu tez na luzie mam wlasnie ok 18, potem spada, bo obroty zaczynją schodzic ponizej biegu jałowego.

No miałem o tym pisać, w serwisówce suzuki np. każą mierzyć tylko przy 5000 wyjście z altka.

Jeżeli ładowanie na rozgrzanym silniku przy 5000 rpm ładowanie jest poniżej 13,5V sprawdz regulator, cewkę stojana, przetwornik ale wydaje mi się że to nie regulator nie masz zbyt wysokiego ładowania tak mi sie wydaje, na spokojnie sprawdz raz jeszcze kable od alternatora, sprawdz przewodzenie na fazach czy na wszystkich przechodzi, jeszcze opór na impulsatorze sprawdz

MASA CHŁOPAKU sprawdz kable wokoło głowki ramy i ruchomych czesci gdzies masuje jak swiatła szaleją

duży opór może świadczyć o złym przewodzeniu

cholerna elektryka ! nie jeden z nas osiwiał przy niej kiedy zrobią wszystko na WIFI

aha
jeszcze jedno kręcenie silnika na 11 000 rpm
bez sprawnego ładowania może uszkodzić zarówno moduł zapłonowy i inne urzadzenia elektryczne może tak psa pogrzebałeś bo piszesz o pomiarze bez regulatora na odcienciu i czerwonym polu

sprawdz przewodzenie miedzy srodkowa faza i lewa prawa czy przewodzi prad pozniej na zewnętrznych fazach
drobny schemat ponizej
może diody jednokierunkowe się zepsuły i któraś puszcza prąd tam gdzie nie powinno ...

Uzwojenie wraz z kablami jest nowe, regulator nowy (dziś podmieniłem tez regulator od innego moto, zrobiłem taki adapter żeby to podpiąć i dalej to samo, a ten regulator z innego moto jest 100% sprawny, wiec regulator odpada) Pisałem już że że mierzyłem rezystancje na fazach (każdą z każda) i wynik to 2,5 Ω. serwisówka podaje 0,2 - 1 Ω i tu może byc przyczyna. Regulator odpada, a uzwojenie daje za mało prądu wg mnie. Przy 1000 RPM daje 11/13V prądu zmiennego, przy ok 2 tys 18/20V i ok 60V przy 5 tys RPM. Wiec na biegu jałowym, nie doładuje, bo skoro zmiennego jest 11/13V to jak moze z tego wyjsc za regulatorem 14,5V stałego. Podawałem też mase bezpośrednio z ako na silnik i tez nic. Czyściłem styki w każdej kostce układu ładowania, i totalnie nic. Napiecie na klemach to max 14V, przy przegazówkach minimalnie rośnie, ale potem zaczyna szybko spadac, jak włacze swiatła to w ciagu max 60 sekund mam na klemach juz ponizej 12V. Ręce opadają...

Dodam że akumulator też podmieniałem, nawet dwa razy żeby miec pewność, zadnej poprawy..