moja przygoda z GSXR SRAD zaczęła się w 2018r po tym jak Szwagier poszedł do salonu SUZUKI i kupił nowe GSXR 1000…
Wcześniej Suzi stała w garażu i czekała na lepsze czasy… a wyglądała tak:
Więc wziąłem się do roboty i za cel postanowiłem odbudować Suzi do stanu jak z fabryki…
Pierwsze co poszło na warsztat to stan techniczny:
- czyszczenie i synchronizacja gaźników
- regulacja zaworów
- regeneracja zacisku hamulcowego
- wymiana wszystkich płynów
- wymiana rozrządu
- wymiana napędu
- wymiana uszczelniaczy w przednim zawieszeniu
- nowy akumulator
oraz wszystkie niezbędne prace wymagane przy tych czynnościach
Druga sprawa to aspekt wizualny…
Udało mi się kupić komplet owiewek w kolorze wraz z lampą i dolotem (co prawda do malowania ale baza była oryginalna)
Oddałem bak do wyciągnięcia i lampę do regeneracji bo odbłyśnik był zardzewiały:
Kupiłem oryginalne kierunkowskazy przód:
Zamówiłem tarczę w km/h (od MAX TUNING) żeby nie jeździć w milach i wymieniłem na jedyne słuszne jednostki:
Zamówiłem naklejki i lusterka
I trzeba było się wziąć za składanie oraz uporządkowanie elektryki…
Trochę pracy i wyglądał tak:
Wreszcie można było trochę polatać i sprawdzić jak się Suzi sprawuje.
Następnie kolejny demontaż i zawiezienie owiewek do lakiernika:
a w między czasie zakupiona nowa opona tył oraz owiewka czarna z aliexpress
Po powrocie owiewek od lakiernika po złożeniu okazało się, że lakier niestety został dobrany trochę ciemniejszy ale i tak wyszło dobrze.
Pozostało jeszcze wymienić przewody hamulcowe na stalowy oplot, wymienić klamki, tylne kierunki na oryginalne z czasem przednią oponę i zostanie tylko eksploatacja

Tymczasem szerokości i do zobaczenia na drodze!!