Forum Suzuki GSX-R

No podobno czekają aż przeniosą go z intensywnej terapii na normalny oddział gdzie będzie go można odwiedzać ^^

to swietnie! 3mam kciuki

czyli na dniach lecimy Megi na Lublin ?

Przylatajcie, odwiedzimy go razem

kiedy planowane odwiedziny ??

Jak tylko będę mogła to jak najbardziej ^^
Nie wiem jak to będzie bo jestem troszkę w dołku finansowym wiec nic nie obiecuje ale będę się starać

Na razie nic mi nie wiadomo.
Czekam na info od jego brata ciotecznego

Kochani z tymi odwiedzinami trzeba będzie jeszcze poczekać .
Tomek jest otumaniony lekami i jak to powiedział jego brat "jest w półśnie" nie ma z nim jeszcze kontaktu.
Narazie musimy czekać na dalszy przebieg leczenia ale rokowania są dobre

no widzisz to masz czas na uzbieranie kasiury i lecimy..

Postaram się najprawdopodobniej od 1 października ide do nowej pracy ,lepsza kasa więc z ustukaniem na paliwo raczej problemu nie będzie.
Nie wiem jak z wolnym będzie na początku,mam obiecane,że na weekendy w które chodzę na studia dostaje wolne a tak to zapierdzielać trzeba 7dni w tygodniu przy czym jedna niedziela wolna ...
Ważne,że na moto będą większe szanse
Nawet jeśli nie będę dała rady jechać z wami chciałabym prosić o przekazanie paczuszki,którą podrzuciłabym Ci do Krakowa
Coś mu kiedyś obiecałam i myślę,że by się ucieszył Ale mam nadzieję,że będę mogła przekazać ją osobiście

dobra . nie ma problemu . ja jak się będe zbierał i się ugadamy z resztą to możemy jechać

Dobra wiadomość
Tomek coraz częściej się uśmiecha kiedy się do niego mówi
Miał mieć robioną tracheotomie ale całe szczęście zaczął sam oddychać i nie trzeba mu wkładać rurki w gardło
Oby tak dalej ^^

czyli narazie niema jeszcze mozliwosci go odwiedzic czy juz kuma co i kto , jestem teraz w pl to bym wpadł mu dupsko skopac ale jak niebedzie wiedział kto i od kogo to poczekam do innej okazji ihih , niech wraca do zdrowia szybko bo noga mnie swedzi

do kiedy dziadek zostajesz? byśmy razem do niego poszli

Życzę wszystkiego dobrego. Wiem co to znaczy ponieważ właśnie rok temu leżałem sam w śpiączce przez miesiąc. Teraz odezwał się sprawca do mnie sprawdzając czy może szuka go Policja... Ech co za ludzie. Sami Polacy się pozabijają - nam nie trzeba Niemców żeby się wykończyć.

Mam nadzieję, że będzie dobrze. Dzisiaj na Marszałkowskiej znów się ktoś rozbił... Jeździmy za szybko.