pomoc przy odszkodowaniu

[cinekcinek211]

Witam. Nie wiem czy w dobrym miejscu to umiescilem. Miałem wypadek na moim moto w tamten poniedzialek. jakas "pani" wymusila mi piewszenstwo nie bede sie tu rozpisywal co i jak bylo, lezalem 9 dni w szpitalu mam polamany palec oraz jakas kosc na rece w dodatku splot barkowy naderwany lub zerwany bo jeszcze nie wiadomo i jestem lekko podrapany. Mam pytanie byla u mnie firma ktora sie zajmuje walka o moje odszkodowanie, chodzi mi o zdrowotne odszkodowanie. Jak myslicie zostawic to tej firmie niech zalatwia te wszystkie sprawy z odszkodowaniem za mnie czy moze samemu tym sie zajac??? sory za pisownie ale mam obie rece w gipsie i tylko w prawej 4 palce wolne.
Zapomnialem dodac ze mam brak prawo jazdy kat. A. 25 mialem miec egzamin

[rodzyn889]

Jezeli jest to EUCO to zostaw im pracowalem z nimi profesionalisci 9 dni w szpitalu to juz jest przestepstwo pani powinna dostac skierowanie do sadu.

Jesli nie bylo policji lub oswiadczenia to tylko na euco mozesz liczyc nic wiecej.

jesli byly psy i to jej wina, szkode likwiduj z oc ubrania oddadza kase z oc, a odszkodowanie zdrowotne zalatwi ci firma z jej NW i OC A i babka dostanei skierowanie do sadu. Jesli byla policja

[rodzyn889]

qrwa nie doczytałem, że nie masz prawka :/ to lipa po maksie

[Jano]

Jeżeli nie Ty zostałeś uznany sprawcą wypadku, to odszkodowanie należy Ci się mimo braku prawa jazdy.

Możesz dochodzić:
1) odszkodowania za zniszczone moto, kombinezon, kask i wszystkie rzeczy, które przy sobie miałeś i które uległy zniszczeniu,
2) zwrotu kosztów leczenia
3) zadośćuczynienia za doznany ból i cierpienia

Jeżeli chodzi o firmy walczące o odszkodowania, to różnie z nimi bywa. W większości przypadków nie mają w sztabie swoich ludzi adwokata, ani radcy prawnego, więc nie będą uprawnieni do reprezentowania Cię w sądzie - jeżeli sprawa tam trafi. Wygląda to zazwyczaj tak, że jeśli kwota odszkodowania przez nich uzyskana nie będzie satysfakcjonująca, to przed skierowaniem sprawy do sądu, chcą by podpisać z nimi aneks do umowy, przewidujący, że oprócz ich prowizji, płacisz wynagrodzenie wskazanemu przez nich adwokatowi, czy radcy prawnemu, bo zazwyczaj mają układ z jakąś kancelarią. Summa summarum średnio się to opłaca, bo finalnie płacisz i kancelarii i im.
Oczywiście nie zawsze tak to wygląda, ale zazwyczaj dzieje się to w taki właśnie sposób. Przeczytaj więc umowę, którą Ci zaproponują pod kątem wynagrodzenia. Żeby się nie okazało, że łącznie wyjdzie Cię to więcej, niż gdybyś od razu zgłosił się do kancelarii.

3maj się chłopaku i wracaj szybko do zdrowia.
pzdr!

[cinekcinek211]

o to chodzi ze maja tam "wszystkich" co potrzebni sa do sprawy mnie nic nie obchodzi i biora 15 % z odszkodowania jakie wygraja i beda juz na moim koncie. chyba nazwe firmy moge podac moze mial ktos stycznosc z nia i mi opowie jak sie z nia oracowalo "kancelaria Teodorowski &Wojtaszak" z krakowa.

Dzieki Przyda mi sie to bo musze cos z moto zrobic

[Jano]

15% to dobra stawka.
Dla porównania: kancelarie, z którymi ja współpracuję biorą 20%

Dopytaj ich dokładnie, czy:
- 15% to rzeczywiście od kwoty uzyskanej i już po ściągnięciu jej z dłużnika, czy od kwoty dochodzonej?
- czy powyższa stawka dotyczy jedynie postępowania przedsądowego, a jeśli nie, to jak się zmieniają warunki wynagrodzenia przy ewentualnym wniesieniu pozwu - np. większy procent lub bezzwrotna zaliczka, w określonej kwocie, którą zatrzymują bez względu na wynik sprawy?
- czy oprócz ustalonej kwoty pobierają wynagrodzenie za stawiennictwo na poszczególnych rozprawach?
- czy w przypadku konsultacji z nimi w trakcie trwania ewentualnego procesu i ustalania sposobu działania będą pobierali opłaty przy spotkaniach (bardzo często stosowany sposób wyciągania pieniędzy od klienta)?
- co z kosztami procesu zasądzanymi od przeciwnika w razie wygrania sprawy:
a) upewnij się, czy wpis od pozwu (czyli opłata wynosząca 5% wartości przedmiotu sporu) oraz zaliczki na wynagrodzenie ewentualnych biegłych sądowych sporządzających opinie na potrzeby procesu i inne opłaty, które musiałbyś uiścić w trakcie trwania postępowania wracają do Ciebie,
b) co z kosztami zastępstwa procesowego - czy trafiają do Ciebie jak opłaty z ppkt a), czy zatrzymuje je kancelaria jako swoje wynagrodzenie?

Jeżeli jest tak, że nie pobierają opłat za stawiennictwo na rozprawach, nie będą kasowali Cię przy każdej wizycie w kancelarii, a dla siebie wezmą tylko 15% tego, co wygrają i koszty zastępstwa - to bardzo dobra stawka. Jeżeli koszty zastępstwa też Ci oddadzą, to masz sprawę praktycznie za darmo.

[SzaryWilk]

A możecie polecić konkretną firmę zajmującą się tego typu sprawami?