wkurw...ienie

Ogólne i długie rozmowy o wszystkim i niczym.
Regulamin forum
Zapoznaj się i przekaż uwagi odnośnie
Nowe forum GSXR.PL!
Awatar użytkownika
dziurekk
Posty: 744
Rejestracja: 11 lis 2014, o 18:03
Motocykl: GSXR 600 K4
Imię: Rafał
Skąd: .PL.

Re: wkurw...ienie

Nieprzeczytany post autor: dziurekk » 10 sie 2016, o 21:46

Kai prawda jest taka że ona go nie ma od 2 tygodni a miała już wcześniej ;) Nie ma co płakać będą inne. Dziś lecąc moto minąłem się z innym sportem na którym siedział ubrany gościu w kombi kumpla który na wiosnę sprzedał kawe dyche bo miał się hajtać, ale myślę szybko nawine lukne kto to, doganiam a tam kumpel na CBR 1000rr hrc. Okazało się że laska go zostawiła więc kupił sporta bo nic go już nie blokowało :D
„Nie można pomóc wszystkim, ale każdy może pomóc komuś.”

Awatar użytkownika
QH1
Posty: 606
Rejestracja: 15 gru 2015, o 20:32
Motocykl: GSXR 1000, S1000RR,EXC450
Wymarzony motocykl: najszybszy na torze ;)
Imię: Marcin
Skąd: Wrocław

Re: wkurw...ienie

Nieprzeczytany post autor: QH1 » 10 sie 2016, o 21:51

dziurekk pisze:Dziś lecąc moto minąłem się z innym sportem na którym siedział ubrany gościu
Nie no tez bym zawrócił zobaczyć co to za wariat .... :lol:

Awatar użytkownika
kaczan
Posty: 1000
Rejestracja: 25 maja 2015, o 10:55
Motocykl: 1000L2
Imię: Przemek
Skąd: Podlaskie

Re: wkurw...ienie

Nieprzeczytany post autor: kaczan » 11 sie 2016, o 00:10

qubis to szlo "pierdol milosc, choc na wodke" ;) a do Kai- nie sraj zarem jak mawia moj kOlo, dziura zawsze sie znajdzie ;)

Cisne o 6am na Slowacki Raj, i uj z deszczem! Zdrowko ;)

Awatar użytkownika
KzkTkn
Posty: 429
Rejestracja: 11 cze 2013, o 08:43
Motocykl: GSX 1300R
Wymarzony motocykl: m10
Imię: Sebastian
Skąd: TKN

Re: wkurw...ienie

Nieprzeczytany post autor: KzkTkn » 12 sie 2016, o 14:17

We wtorek kończe urlop, a od środy kolega z roboty pisze mi ze szef zgania na mnie wszystko co sam spierdoli teraz np dowiedziałem sie ze przebiłem chłodnice klimy w jego niezawodnym 124 który sie nie psuje tylko co dwa miechy stoi po tydzień na podnośniku już nawet nie mam siły tego łatać, a ten chuj teraz każdemu bd pierdolił co to napsułem a w twarz nic nie powie...
Obrazek

tomoo
Posty: 641
Rejestracja: 4 maja 2014, o 14:56
Motocykl: K10 tysionc
Imię: Tomek
Skąd: sci/krk

Re: wkurw...ienie

Nieprzeczytany post autor: tomoo » 22 sie 2016, o 13:16

siedze sobie w szpitalu po rozkurwieniu się puszką, i tak dobrze - złamana kość w dłoni i trochę szwów, bo auto się pozbyło silnika.
tak się niestety konczy zapierdalanie na mokrym, no więc wkurwienie jest na siebie :)

Awatar użytkownika
dziurekk
Posty: 744
Rejestracja: 11 lis 2014, o 18:03
Motocykl: GSXR 600 K4
Imię: Rafał
Skąd: .PL.

Re: wkurw...ienie

Nieprzeczytany post autor: dziurekk » 22 sie 2016, o 16:29

tomoo pisze:siedze sobie w szpitalu po rozkurwieniu się puszką, i tak dobrze - złamana kość w dłoni i trochę szwów, bo auto się pozbyło silnika.
tak się niestety konczy zapierdalanie na mokrym, no więc wkurwienie jest na siebie :)
Zdrowiej.
Opony są ważne na deszczu ;) Ja wczoraj po kolei mijałem auta, swoją 105 konną skodziną :lol: Możliwe że na trasie 500km mijałem auta które i tego nie miały ;) Pogoda była słaba, bo deszcz i po nocy jechałem ale auto jak przyklejone.
„Nie można pomóc wszystkim, ale każdy może pomóc komuś.”

Vanucci
Posty: 58
Rejestracja: 16 sie 2015, o 18:22
Motocykl: GSXR 750 k7
Wymarzony motocykl: Ducati 848 SE
Imię: Mateusz
Skąd: Rzeszów

Re: wkurw...ienie

Nieprzeczytany post autor: Vanucci » 22 sie 2016, o 19:48

Nie ma to jak "C11" ... wtedy kiedy najbardziej się tego nie spodziewasz ... " I stoisz panie, nic z tym nie zrobisz"
P.S. ktoś ma jakiś na miar na czujnik położenia wałka czy raczej tylko aso ? :P

Awatar użytkownika
David
Posty: 348
Rejestracja: 12 cze 2016, o 13:06
Motocykl: GSX-R 600 k4
Wymarzony motocykl: H2 :D
Imię: Dawid
Skąd: Nowy Sącz
Lokalizacja: Nowy Sącz

Re: wkurw...ienie

Nieprzeczytany post autor: David » 24 sie 2016, o 20:47

Ależ dziś miałem nielichą historie!

Godzina 14.00 - Piękna pogoda, więc w mojej głowie zrodziła się myśl co by to może wykorzystać przed ostatni dzień wolnego i powinklować na moim małym Mulhollandzie, znanej bardziej jako Berest.

Godzina 15:00 - Góra i dół, dół i góra winkiel za winklem. Cudownie, idealny urlop. Czego by tu więcej chcieć, nowiuśkiego Metzellera zostało 0,5cm do zamknięcia, ruch na drodze znikomy... a może się tak uda przytrzeć slidera w tym sezonie... ach, czego więcej chcieć.... PAPIEROSIK! no to przerwa.

15.30 - zaczyna sie mała tragedia. Papierosik zgaszony, paczka pusta zutylizowana wg norm europejskich. Kominiara na łep, na kominiare kask, chwila męczarni z zapięciem DD, rekawice na przeszczepy. Kluczyk w stacyjke i zong... zero reakcji, liczniki nie wstają, pompka nie chodzi... Motocykl udupiony... Pierwsza myśl, akumulator sie rozpiął, ale jak się do niego dostać jak narzędzi jedno wielkie nuul. Telefon do przyjaciela! Ale zaraz... jak to nie ma zasięgu, jak to w środku puszczy może nie być zasiegu... No to spacer, kilometr w pełnym rynsztunku pod góre, to było wyzwanie... a przecież na moto taka krótka ta droga była... Jest LTE złapało od razu :D Szybka gadka "Stary, co robisz. Potrzebuje pomocy bo suzi klynkła mi na Bereście. Dobra, dzięki, weź wszystkie narzędzia jakie masz... i wooodyyyy"
Obrazek

16.30 komentarz zbędny, wystarczy zdjęcie...Obrazek Ustalone fakty: to nie akumulator. Pali bezpiecznik 30A. Co pali? - nie wiadomo, szykuje sie nie licha historia. Któryś główny plus przebija do masy... Tylko gdzie... plastiki fruwaja, wiązka na wierzchu...

17:30 bez sił, sterta bezpieczników spalonych, to tak to siak, no nigdzie nie przebija, a pali... w oddali słychać bulgoczącego ściga. To F4, chwila podziwu jak to cudownie jechać... A to co to? CBR się zatrzymuje. "Panowie pomóc w czymś?"
"A no gdzieś przebija + do -, bezpiecznika pali, no nie żyje nic..."
I dalej idziemy po kablach, wszystko zaizolowane, no nie ma nic... Burza mózgów, co ostatnio było robione w elektryce. No to ten, eee kierunki poprawiałem i tą kostkę co ją przyjarało kiedyś. "Gdzie ta kostka" o to tu tu. I bzdęk! światełko w tunelu, kostkę znowu zjarało. Obcinaczki w ruch i po chwili moto ożyło!!! Cud nad wisłą. Za słabą kostkę dałem przy wcześniejszej naprawie. Ot co się porobiło, a się martwiłem że moto ucegliłem na amen.

Hah jak ja lubie po pifku pisać posty :))

Awatar użytkownika
Ryniu
Posty: 445
Rejestracja: 8 lis 2015, o 15:53
Motocykl: GSX-R 1000 K8
Imię: Kamil
Skąd: Goleniów

Re: wkurw...ienie

Nieprzeczytany post autor: Ryniu » 24 sie 2016, o 21:43

David pisze:Ależ dziś miałem nielichą historie!
Czyli nie przytarles sliderem mam rozumieć :P

Awatar użytkownika
515Bartek
Posty: 1082
Rejestracja: 23 kwie 2015, o 00:29
Motocykl: k6 750
Imię: Bartek
Skąd: Radom

Re: wkurw...ienie

Nieprzeczytany post autor: 515Bartek » 24 sie 2016, o 21:46

:D:D:D:D


a tak w ogole ja myslalem ze byla jaka gleba ale dorbze ze tylklo taka pierdolka :)
Obrazek

Awatar użytkownika
ToMsOn
Posty: 3147
Rejestracja: 27 lis 2014, o 21:48
Motocykl: ZX10R igła forumowa ;)
Wymarzony motocykl: H2R
Imię: Tomas
Skąd: <DKL>
Lokalizacja: Cała Polska

Re: wkurw...ienie

Nieprzeczytany post autor: ToMsOn » 25 sie 2016, o 10:28

fajna historia poczytałem :D Miałem podobnie z kawą w tamtym roku ale padł mi po prostu aku :P dostał wtedy zwarcia ;)
Trochę mnie wystraszyłeś bo jak zobaczyłem te miniaturki myślę sobie "no kur... ładnie co tam wymodził" :? ale czytam i czytam i jestem spokojny :mrgreen:

artes15
Nowy
Nowy
Posty: 3
Rejestracja: 26 sie 2016, o 16:43
Motocykl: Suzuki GSX-R 750
Imię: Artur
Skąd: lubelskie

Re: wkurw...ienie

Nieprzeczytany post autor: artes15 » 26 sie 2016, o 16:51

stałem w kolejce w urzędzie 2h, kiedy w końcu przede mną stała juz tylko jedna osoba, szanowna pani urzędniczka zamknęła okienko i udała się na półgodzinną przerwę...myslełem, że szlag mnie trafi!

mennoc
Posty: 1265
Rejestracja: 8 wrz 2015, o 09:54
Motocykl: Daytona 675
Imię: Radek
Skąd: Warszawa

Re: wkurw...ienie

Nieprzeczytany post autor: mennoc » 11 wrz 2016, o 14:36

Za gorąco!

Awatar użytkownika
David
Posty: 348
Rejestracja: 12 cze 2016, o 13:06
Motocykl: GSX-R 600 k4
Wymarzony motocykl: H2 :D
Imię: Dawid
Skąd: Nowy Sącz
Lokalizacja: Nowy Sącz

Nieprzeczytany post autor: David » 15 wrz 2016, o 21:27

Syplo się mi łożysko pod zebatka prawdopodobnie, tlucze aż strach jechać, a jutro potrzebuje jakoś się dostać do wujka i nie mam czym -.-

Awatar użytkownika
kaczan
Posty: 1000
Rejestracja: 25 maja 2015, o 10:55
Motocykl: 1000L2
Imię: Przemek
Skąd: Podlaskie

Re: wkurw...ienie

Nieprzeczytany post autor: kaczan » 15 wrz 2016, o 23:03

Wsadz lape w zabierak i zobacz czy ma luzy albo sie przycina. Nowe lozyska kosztuja grosze ale warto zainwestowac w te lepsze.

ODPOWIEDZ