Kawały o motocyklistach

Ogólne i długie rozmowy o wszystkim i niczym.
Regulamin forum
Zapoznaj się i przekaż uwagi odnośnie
Nowe forum GSXR.PL!
Awatar użytkownika
korro
Posty: 338
Rejestracja: 11 mar 2010, o 21:07
Motocykl: GSX-R 750X
Wymarzony motocykl: GSX-R 1300
Lokalizacja: Bydgoszcz

Kawały o motocyklistach

Nieprzeczytany post autor: korro » 9 maja 2010, o 19:34

Znacie jakieś kawały o motocyklistach? Tu jest dla nich miejsce!

Jeden ode mnie na początek:
- Czym się różni jazda na motorynce od sexu z brzydka dziewczyna?
- To i to jest fajnie dopóki się koledzy nie dowiedzą.

Awatar użytkownika
RyBkosPL
Nowy
Nowy
Posty: 26
Rejestracja: 11 maja 2010, o 11:07
Motocykl: Suzuki GSX-R 750 SRAD 98'
Wymarzony motocykl: narazie spełnione :D
Lokalizacja: Wrocław / Jelenia Góra

Re: Kawały o motocyklistach

Nieprzeczytany post autor: RyBkosPL » 12 maja 2010, o 08:44

Tak widzę, że tu cisza to może coś za rzucę od siebie :D

<<Dlaczego łysy motocyklista cały czas ma rozpięty rozporek??
On też ma prawo poczuć wiatr we włosach...>>


<<Jechał sobie motocyklista, latem, ale wiadomo, na motorze zawsze piździ więc założył sweterek, taki z dekoltem w serek. Ale mu wiewało od góry więc przełożył tył sweterka na przód. Wjechał do wsi, przeląkł się krowy co szła drogą, zbyt ostro skręcił i ryms w drzewko. Zbiegli się ludziska ratować nieszczęśnika a na koniec przybył wioskowy policjant. Woła z daleka - żyje? A jeden z gospodarzy - "jakżeśma dobiegli to jeszcze dychał, ale jak mu żeśma głowę naprostowali to już nie.
Morał - motocykliści - używajcie swetrów bez dekoltów.>>


<<Egzaminator: Krzyżówka: Ma pan tutaj skrzyżowanie; tu stoi sam osobowy, po lewej ma tramwaj, a po prawej autobus. Kto odjedzie pierwszy?

Zdający: Motocyklista

Egzaminator: A skąd się wziął motocyklista, przecież na tej krzyżówce go nie ma?

Zdający: A hu.. go wie skąd oni się biorą, ale odjeżdżają zawsze pierwsi!>>


<<Siedzi w pubie przy piwku kilku motocyklistów ... ciągle gadają o swoich maszynach ... ile palą , jakie osiągi ... co się zepsuło ... itp...
W końcu jeden nie wytrzymał i mówi :
- Panowie siedzimy tu kilka godzin i ciągle to samo... motocykle i motocykle , może zmienimy temat ?
- O'key , to o czym pogadamy ?
- No ... o... dupach
I nastało milczenie ...
W końcu jeden nie wytrzymał ciszy :
- Mam !!!
- Co ??? - odkrzyknęli chórem pozostali ...
- Moja tylna opona jest już do DUPY !!!>>


Arthur Davidson, założyciel fabryki motocykli Harley-Davidson umarł
i poszedł do nieba. Święty Piotr pyta się go w bramie niebiańskiej:
- Ponieważ byłes dobrym człowiekiem możesz sobie wybrać takich
kolegów w Niebie jakich chcesz. Z kim chciałbyś się zapoznać?
- Arthur odpowiada: - Najpierw musze się rozmowić z Panem
Bogiem.
- Zaprowadzili go do sali tronowej i Bóg uścisnął Arthurowi ręke. Na
to Arthur mówi:
- Ty jesteś wynalazca kobiety?
- Tak - odpowiada Bóg
Na to Arthur:
- Twój wynalazek ma pare poważnych wad. Po pierwsze, robi za
dużo hałasu na wysokich obrotach. Po drugie, wtrysk paliwa jest za
blisko rury wydechowej. Po trzecie, koszty napraw i utrzymania sa
ogromne.
Na to Bóg wystukał cos na komputerze i drukarka wyrzuciła
statystykę.
- Popatrz - mówi Bóg możliwe ze mój wynalazek ma wady, ale
więcej mężczyzn na nim jeździ niż na twoim!


Facet u bram niebios. Św. Piotr mówi do niego:
- Zanim wejdziesz opowiedz mi jakiś swój dobry uczynek.
- Wiec to było tak. Jechałem do domu i przy drodze zauważyłem bandę motocyklistów znęcających się nad dziewczyną. Ona była przerażona, krzyczała o pomoc. Nie mogłem tego ignorować, zresztą nienawidzę takich brudnych typków, więc wziąłem łyżkę do opon i ruszyłem w ich stronę. Stanęli wokół mnie i jeden z nich krzyknął; "Zmiataj stąd, albo będziesz następny". Ja, nie bojąc się, przywaliłem z całej siły w twarz największemu z nich i krzyknąłem: "Zostawcie tą biedną dziewczynę w spokoju! Albo pokażę wam, co to jest prawdziwy BÓL, wy chorzy degeneraci!"
- No, no, no! Twoja odwaga jest imponujące. A kiedy się tak popisałeś?
- Jakieś trzy minuty temu.


ewnej nocy patrol policyjny czatował pod pubem motocyklistów na potencjalnych sprawców jazdy ''pod wpływem''. Krótko przed zamknięciem policjanci spostrzegli motocyklistę, który wytoczył się z baru, przetoczył się po wszystkich motocyklach próbując dopasować kluczyk do 5 różnych maszyn, zanim znalazł swoją. Przez kilka minut siedział kołysząc się ze spuszczoną głową i zerkając spode łba. Wszyscy już opuścili bar i odjechali. W końcu i on dopasował sobie kask do głowy, telepiąc się okrutnie , odpalił motocykl i zaczął powoli jechać. Policjanci tylko na to czekali - zgarnęli chłopa z motocykla i poddali badaniu alkomatem. Po chwili oczekiwania wyświetlił się wynik - 0.0.
Zdziwieni policjanci zaczęli dopytywać się jak to możliwe.
Motocyklista na to spokojnie:
- Dzisiaj ja jestem dyżurnym do odwracania uwagi...


Siedmioletni chłopczyk spaceruje sobie chodnikiem w drodze do szkoły.
Podjeżdża motocykl. Kierowca podnosi szybkę kasku i mówi :
- Wsiadaj to dam Ci 10 złotych i lizaka !
Chłopczyk nie reaguje i przyspiesza kroku. Motocykl powoli toczy się za nim. Znowu się zatrzymuje przy krawężniku ...
- No wsiadaj! Dam Ci 20 złotych, lizaka i chipsy!;
Chłopczyk ponownie kreci głowa i przyspiesza kroku...Motocykl nadal powoli jedzie za nim. Znowu się zatrzymuje...
- No nie bądź taki.. Wsiadaj! Moja ostatnia oferta - 50 złotych, chipsy, cola i pudełko chupa-chups!
- Oj odczep się Tato! Kupiłeś Yamahę, to musisz z tym żyć...


made in "różne fora" :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
...Śmierć jeździ bardzo szybko...Za szybko...Nie daj się wyprzedzić...Ja nie dam...!!!

pozdrawiam
Łukasz

Awatar użytkownika
zerathu
Posty: 222
Rejestracja: 16 maja 2010, o 14:05
Motocykl: TL1000S
Wymarzony motocykl: KTM RC8
Lokalizacja: Łódź

Re: Kawały o motocyklistach

Nieprzeczytany post autor: zerathu » 16 cze 2010, o 15:09

Pani w szkole pyta dzieci kim chciałyby zostać jak dorosną.
- Prawnikiem - mówi Ewa
- Strażakiem - mówi Grzesiu
- Harleyowcem!!! - wyrywa się z ostatniej ławki Jasio
- A co robi taki harleyowiec? - pyta Pani
- Jak to co? Jeździ na Harleyu, pije piwo i wali panienki....
- Jasiu, ale ty jesteś na to za młody!!
- Ale ja jestem młodym Harleyowcem - odpowiada Jasio
- A co robi młody harleyowiec???
- Młody harleyowiec jeździ na rowerze, pije oranżadę i wali konia...

Awatar użytkownika
kwiatek2574
Posty: 211
Rejestracja: 28 sie 2010, o 17:18
Motocykl: suzuki gsxr750 k8
Lokalizacja: Konstancin-Jeziorna

Re: Kawały o motocyklistach

Nieprzeczytany post autor: kwiatek2574 » 13 wrz 2010, o 14:32

Motocyklista jadacy z predkoscia 230 km/h zobaczyl przed soba malego wróbelka na wysokosci twarzy. Staral sie jak mógl, zeby go uniknac, ale przy tej predkosci nic sie nie dalo zrobic. Uderzony ptak przekoziolkowal i upadl na asfalt. Motocyklista, poruszony troche wyrzutami, zatrzymal sie i wrócil po ptaka. Poniewaz wygladalo na to ze wróbelek zyje, zabral go z asfaltu. W domu umiescil go w klatce, wlozyl do niej troche jakiegos pozywienia i wode w miseczce.
Rano wróbelek ocknal sie. Popatrzyl na wode, popatrzyl na jedzenie, popatrzyl na prety klatki przed soba i mówi: O kur..a, zabilem motocykliste.

Awatar użytkownika
kwiatek2574
Posty: 211
Rejestracja: 28 sie 2010, o 17:18
Motocykl: suzuki gsxr750 k8
Lokalizacja: Konstancin-Jeziorna

Re: Kawały o motocyklistach

Nieprzeczytany post autor: kwiatek2574 » 13 wrz 2010, o 14:35

Pewnego dnia Miś kupił sobie motor który najszybciej mógł jechać 120 km/h...
Miś jechał przez las aż spotkał swojego przyjaciela Zająca i pyta się:
-Cześć Zając przewieść cię ?
-Cześć Misiu jasne że tak !
Jadą przez las 100... 110...
120... km/h aż nagle Misiu poczuł coś mokrego przy swojej pupie i pyta sie Zająca :
-Ej Zając ! zlałeś się ?
-Tak zlałem sie bo jechałeś bardzo szybko...
Na następny dzień Zając strasznie sie bał, że zwierzęta dowiedzą się i będą sie z niego śmiały...
Postanowił kupić jeszcze szybszy motor...
Na Następny dzień Zając kupił motor który najszybciej mógł jechać 140 km/h...
Jedzie Zając przez las spotkał Misia i pyta :
-Hej Misiu przewieść cię ?
-Siemka ! Tak !
Jadą przez las 120... 130... 140... aż nagle Zając poczuł coś mokrego przy swojej pupie i pyta Misia :
-Ej Misiu ! Zlałeś się ?
-Tak zlałem sie bo jechałeś bardzo szybko...
-To sie zaraz zesrasz bo hamulce wysiadły.

ODPOWIEDZ