Wiec tak. Motocykla jeszcze nie mam. Oglądałem kilka. gsx600srad, gsx600f, hondę cbr600, suzuki gs500. Więc najbardziej do gustu przypadł mi gsx600f. Motocykl z 96roku, przebieg to podobno 57 tys w/g licznika). Jutro mam umówione drugie oglądnięcie tego gsx. Napisze trochę o nim i podpowiecie mi czy dobrze robię:). kolor to gay blue (błękitny). Nalepy suzuki, niby oryginalne. Nic nieuszkodzone(tak to wyglądało, owiewki i tak dużo przysłaniają a nie będę ich zdejmował), żadnych otarć, tylko od spodu od kamieni podrapany - norma. Chodzi bardzo równo na obrotach, nic nie falują. Na postoju przy max obrotach nie kopci, przy kopci trochę przy ostrym ruszaniu, bieg nie wyskoczył. Napęd w dobrym stanie, łańcuch ma jeszcze sporo do naciągnięcia, wszystko sztywno na zębatce. Prowadzi się prosto. Cena to 4800zł. Koleś dorzuca jeszcze kask (dla dziewczyny się nada), kurtkę (stara skórzana) i kufry Hepco & Becker(używany motocykl do turystyki a nie do ścigania się ???
). Opona tylna jest do wymiany. Martwi mnie to czy powinien przykopcić przy takim ostrym ruszeniu, niby olejak tak ma ale ja się nie znam.
Sorry za długiego posta:), ale każda odpowiedź dla mnie się liczy. CBR przyjemnie tez mi się jeździło ale byl zniszczony życiem więc odpada oglądany przeze mnie oglądany egzemplarz, na gsx trochę bardziej pochylony muszę być (wzrost mój to 173cm
).
pozdrawiam i wesołych
, na Wasz na pewno zawitam jak już się wjeżdżę w motocykl i go podszykuję